czwartek, 16 września 2010

Nielegalne zgromadzenie?

Akrat w tym jednym konkretnym przypadku mogę bronić tzw. obrońców krzyża. Dziś sprzątnęli obiekt, dziś demonstracja. Logiczne. I niech media nie mówią że zgromadzenie jest nielegalne. Wymagany termin 3 dni przed demo? Sąd Najwyższy kilka lat temu jednoznacznie stwierdził, że w przypadku nagłych zdarzeń jest możliwość i jest to legalne zorganizowanie demo ad'hoc (sprawa Dariusz Szweda dot. obrony Rospudy - co ciekawe w tym samym miejscu....).
Tak, to zgromadzenie wg obowiązującego prawa teraz trwające jest jak najbardziej legalne, i będę tego bronił, bo wolność zgromadzeń jest podstawowym filarem demokracji.
Oczywiście nie popieram tych protestujących, ale to zupełnie inna sprawa!

Krzyż i Pomnik

Tyle narosło nienawiści w sprawach ewentualnego pomnika poświęconego ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu, że aż mi się nie chce wypowiadać na ten temat. Ale muszę, muszę, bo media tak totalnie wszystkim zamydliły oczy - jak to media.

1. Nie ma miejsca na nowy pomnik. Tak, nie ma miejsca, ale pomnik Józefa Poniatowskiego został w obecnym miejscu ustawiony po II wojnie światowej.
2. J. Poniatowski uprzednio stał przed Pałacem Saskim na obecnym Placu Dziadka. I tam jest jego najwłaściwsze historycznie miejsce. Władze PRL-u nie podjęły się odbudowania Pałacu Saskiego, przedstawiając Księcia pod Pałac Namiestnikowski.
3. Władze Warszawy z powodów finansowych zrezygnowały w ostatnich latach z planowanej odbudowy Saskiego - gdyby to uczyniły to z pewnością należałoby Poniatowskiego przenieść w pierwotne miejsce.
4. Realizując pkt. 3 zwolniło by się miejsce pod Namiestnikowskim.

Myślę, że jakaś forma upamiętnienia ofiar katasrtrofy winna być, a centrum jest najwłaściwszym miescem. Odbudujmy Pałac Saski (i Pałac Bruhla) - przywróćmy Józka w pierwotne miejsce, postawmy nowy pomnik na zwolnionym miejscu na dziedzińcu Namiestnikowskiego.

Gwoli przypomnienia - dlaczego prezydencki to Namiestnikowski - namiestnik moskiewski w nim urzędował.....