środa, 28 lipca 2010

Powstańcza Masa Krytyczna i Krzysztof Kamil Baczyński

Fajna inicjatywa! Ale. Gdzie Okęcie, i gdzie Praga (co prawda tylko kilkanaście dni walk, ale jednak). No ale to Okęcie. A rejon zgrupowania batalionu Baszta to gdzie (czyli dzisiejszy Ursynów).
I jeszcze ta tzw. rejestracja. Będąc na właściwej stronie do dalszej części rejestracji należy zakceptować regulamin. Ha, ale nie ma przycisku akceptuję. Więc mam gdzieś taką Masę, zwłaszcza że Powstanie wybuchło 1-go, a nie 7-go sierpnia!!!

O 16:30 4-go sierpnia spotykamy się pod Pałacem Blanka. Złożyć wieniec pod tablicą upamiętniającą bohaterską śmierć zapomnianego artysty XX wieku. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Do końca wybitnego socjalisty.

poniedziałek, 26 lipca 2010

Sprawa "Janosikowego"

Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony faktycznie Warszawa dopłaca olbrzymie pieniądze biednym podmiotom samorządowym, z drugie strony górę bierze tzw. sprawiedliwość społeczna - jak ktoś dużo zarabia to i duże podatki płaci, które właśnie biednych wspierają.

I właśnie w tych ostatnich słowach jest całe clou sprawy. Warszawa dużo kasy zarabia, ale zgodnie z zasadą sprawiedliwości społecznej to właśnie na niej spoczywa obowiązek wspierania biedniejszych samorządów. I z tym się trudno nie zgodzić ( ja się zgadzam, ale wiem, co koledzy neoliberałowie myślą na ten temat...).

Wiem, że czasem "janosikowe" przybiera wręcz absurdalne rozmiary, ale...

Patrząc się na to, jak włodarze miasta wydają środki finansowe, to nie mam obiekcji. Nie potrafią z korzyścią dla nas wszystkich wykorzystywać dostępne pieniądze. A skoro nie potrafią, to niech te niewykorzystane środki pójdą dla biedniejszych, dla tych, dla których po podziale to dla Nas niby skromne środki stanowią nieraz roczny budżet gminy.

środa, 21 lipca 2010

środa, 21 lipca 2010, jutro już tropiki

Kolejny dzień rowerem i kolejne odbieranie kolejnych obelg od kierowców poruszających się swymi blachosmrodami po ulicach. A niech spróbują czasem pojechać chodnikami, zobaczą jak to jest fajnie.
A szlag mnie trafia, jak widze rowerzystół szalejących po chodnikach. I co nato Policja, gówno, policja jak zwykle, nie zauważa przestępców, baaa, zupełnie nie zwraca na nich uwagi (ja zwykle, i nie dotyczy to tylko rowerzystów, ele i innych bandytów).

Ja jeżdżę ulicami, no chyba że są ścieżki, na które z ulicy można wjechać ( znam 2, 3 przypadki takie w Stolicy) - jak nie można wjechać nie łóamiąc przepisów, no to sorry, dalej jadę jezdnią


I jeszcze te oświetlenie. Do licha, wszyscy użytkownicy "kołowi" dróg w Polsce muszą mieć przez cały dzień oświetlenie włączone. A większość rowerzystów ma to w dupie.

Nienawidzę, jak nieodpowiedzialni rowerzyści psują porządnym rowerzystom opinię. I to nie są wyjątki, ale większość tzw. rowerzystów łamie prawa. I to mi się cholernie nie podoba....

niedziela, 11 lipca 2010

Krótka rowerowa obserwacja

Od kilku tygodni poruszam się po mieście wyłącznie rowerem. Co jakiś czas zmieniam trasy dojazdu do pracy, ale i tak mam nieodparte wrażenie, że władze miasta totalnie lekceważą rowerzystów. Źle usytuowane i zaprojektowane przejazdy poprzez ulicę (wołają wręcz o pomstę), totalna wolna amerykanka wśród kierowców - brak jakiejkolwiek reakcji ze strony straży miejskiej (a chyba są m.in. od tego). Jadę, widzę i patrze - w miarę uprzątnięte jezdnie dla samochodów i kupa szkła na ścieżce wiodącej obok - widać gołym okiem, że od otwarcia ścieżka rowerowa nigdy nie zaznała sprzątania. A i poprowadzenie ścieżek w tak szczególny sposób, że w sposób nie znany w państwach cywilizowanych koliduje w sposób bestialsko pomyślany z ruchem pieszych, co skutkuje wtargnięciami pieszych na ścieżki (i to nie tylko brak kultury czy znajomości przepisów, ale głownie brak innego wyjścia)... Można by tak wymieniać bez końca...

Masa Krytyczna - ostatni piątek miesiąca. I co??? I nic, prawie nic. Dla mnie już forma którą prezentuje Masa nie ma już sensu. Czasem zastanawiam się nad formą aktywnej konfrontacji z służbami. Bierna postawa nic nie zmieni. a taką postawę w moim skromnym mniemaniu prezentuje dzisiejsza Masa. Pojedźmy bez zapowiedzi Trasą Łazienkowską. Tam nie ma ścieżki i jest zakaz jazdy rowerem po jezdni. Pojedźmy Modlińską do Legionowa - to samo. Modernizujmy w końcu te durne pomysły wymyślone przez opustoszałe urzędnicze głowy! - m.in. brak wjazdu z jezdni na istniejące fragmenty ścieżek rowerowych!!! Itd itd itd