Na warszawskiej Pradze. Chłopcy z ZTM-u wzięli się za remont kluczowej al. Zielenieckiej w momencie konieczności zamknięcia dla tramwajów ul. Targowej. Horror, a urzędasy (czyt. szefostwo) oczywiście dostaną premię. Władze miasta wyraźnie promują indywidualny środek transportu - oczywiście samochody, bo nie rowery rzecz jasna. Z komunikacją miejską będę się chyba musiał pożegnać - na jakieś 2 lata - z tym że do jutra mało czasu!!!! Gdzie kupię jakiegoś złoma na 4 kołach za 50 zeta????
Objazdy tramwajów wg ZTMu:
Tramwajowe objazdy
piątek, 30 września 2011
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Złóżmy Wszystkim Powstańcom należny im hołd
Dla mnie Powstanie Warszawskie nie było błędem. Dla mnie tez Powstanie nie zakończyło się klęską. Zakończyło się Zwycięstwem. Wielkim Zwycięstwem społeczeństwa Warszawy i Polski. Ramie w ramię walczyli przedstawiciele całego polskiego społeczeństwa, bez względu na - nieraz znaczące - różnice polityczne, wyznanie, wyznawane zasady moralne itd. Razem, wspólnie, solidarnie "bili" okupantów. Razem umierali, razem przetrwali. I nie raz w późniejszym okresie ponownie razem ginęli.
Cześć Ich Pamięci!!!
Cześć Ich Pamięci!!!
wtorek, 5 lipca 2011
Przejście drugą stroną ulicy
Jechałem dziś do pracy jak zwykle tramwajem linii 20. Od kilku dni zza szyby obserwuje z zaciekawieniem postęp prac przy budowie torowiska na ul. Jagielońskiej. Dziś szczególną uwagę zwróciłem na specyficzne oznakowanie dotyczące ruchu pieszych. Nie wytrzymałem, wysiadłem przy Śpiących, cofnąłem się kilkadziesiąt kroków i zrobiłem zdjęcia. Oto jak wygląda budowa torowiska na zamkniętej Jagiellońskiej od strony Wisły:
Przechodzę na druga stronę Jagiellońskiej i oto moim oczom ukazuje się taki widok:
Jak tu przejść???
Zostawmy to pytanie władzom....
Przechodzę na druga stronę Jagiellońskiej i oto moim oczom ukazuje się taki widok:
Jak tu przejść???
Zostawmy to pytanie władzom....
piątek, 20 maja 2011
Janosikowe a podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej
Mam coraz bardziej mieszane uczucia co do zdjęcia :haraczu" z Warszawy. Skoro ceny podstawowych usług komunalnych mają pójść znacznie do góry, to czemuż to Warszawa ma jeszcze dostawać z pitów warszawiaków dotację. Skoro podwyższamy ceny, to też zwiększy Janosikowe. Gdyby ten "haracz" został zminimalizowany, to faktycznie byłby powód do obnizenia cen usług miejskich.
Bo z jakiej racji ja z moich podatków mam jeszcze dopłacać do kasy miasta, które ma mnie gdzieś...
Bo z jakiej racji ja z moich podatków mam jeszcze dopłacać do kasy miasta, które ma mnie gdzieś...
wtorek, 12 kwietnia 2011
Efekty remontów ekipy HGW
Niedawno otworzyli Emilii Plater. Moźe znowu rozkopią, gdyź sytuacja powtarza się po kaźdym deszczu - projektanci ulicy chyba praktykowali na pustyni - a piesi muszą pokonywać przejście wpław.
niedziela, 10 kwietnia 2011
Tramwajem do Wilanowa?
Ratusz chce odbudować zlikwidowaną 40 lat temu linię do Wilanowa. Ale czy to koniecznie musi być tramwaj??? Tramwaje wymagają kosztownej infrastruktury, a w razie przeszkody na torach stoją w miejscu - nie są w stanie jej ominąć. A moźe szybki autobus? Taki jak w Eindhoven - systemu Phileas? Drogie autobusy, ale tania infrastruktura i autobus moźe ominąć korek:-)
środa, 2 lutego 2011
ZTM jak zwykle promuje tylko chaos
I znów ZTM wprowadza drastyczne zmiany w liniach autobusowych. Linia 117 dotąd jeżdżąca z Gocławia do Wilanowa skróci swą trasę do Centralnej. Po co?
Mieszkańcy przez lata przyzwyczajają się do tras autobusów, które jeszcze kilka lat temu jeździły w danych relacjach po kilkanaście- kilkadziesiąt lat prawie bez zmian. Od paru lat panuje trend całkowitej zmiany. Ja, mieszkaniec Warszawy, przyznam się, na chwile obecną już się nie orientuję co i gdzie jeździ - straciłem orientację. Pamiętam autobus linii 160 - kurs z Centralnej przez plac grzybowski, Królewską, Krakowskim i dalej trasą WZ na Targówek. A teraz, od 4 lat jeździ zupełnie inaczej. Ni stąd ni zowąd na część trasy wpakowało się 102, które przez całe lata jeździło częściowo Świętokrzyską. Straciłem rozeznanie. A gdzie linia 101? Kiedyś bardzo wygodny sposób podróżowania jak ktoś chciał się dostać z północnej do południowej Pragi.
Szczególnie na tych zmianach cierpią starsi mieszkańcy. Skarżą się na taką politykę komunikacyjną. Ale ja też już mam tego dość. I nie wyobrażam sobie, jak z ust włodarzy miejskich mogło pójść uzasadnienie zmiany kilka lat temu trasy 101 "bo jest metro". Metro???? To na Pradze otworzyli???
Mieszkańcy przez lata przyzwyczajają się do tras autobusów, które jeszcze kilka lat temu jeździły w danych relacjach po kilkanaście- kilkadziesiąt lat prawie bez zmian. Od paru lat panuje trend całkowitej zmiany. Ja, mieszkaniec Warszawy, przyznam się, na chwile obecną już się nie orientuję co i gdzie jeździ - straciłem orientację. Pamiętam autobus linii 160 - kurs z Centralnej przez plac grzybowski, Królewską, Krakowskim i dalej trasą WZ na Targówek. A teraz, od 4 lat jeździ zupełnie inaczej. Ni stąd ni zowąd na część trasy wpakowało się 102, które przez całe lata jeździło częściowo Świętokrzyską. Straciłem rozeznanie. A gdzie linia 101? Kiedyś bardzo wygodny sposób podróżowania jak ktoś chciał się dostać z północnej do południowej Pragi.
Szczególnie na tych zmianach cierpią starsi mieszkańcy. Skarżą się na taką politykę komunikacyjną. Ale ja też już mam tego dość. I nie wyobrażam sobie, jak z ust włodarzy miejskich mogło pójść uzasadnienie zmiany kilka lat temu trasy 101 "bo jest metro". Metro???? To na Pradze otworzyli???
sobota, 29 stycznia 2011
Automaty biletowe - rozbrajające, nieprawdopodobne przypadki i uległości
Wyszedłem dziś rano do biura. Standardowo, jak to rano wybrałem się via Plac Piłsudskiego, Krakowskie obok Pałacu Namiestnikowskiego w stronę trasy WZ. Dotarłem do przystanku (koło 7 rano) i uprzytomniłem sobie, że moja karta miejska straciła ważność w dniu wczorajszym. I kłopot. Mając przy sobie wyłącznie banknoty ewentualna przyszła podróż komunikacją miejską zaczęła przyprawiać mnie nutą emocji. Oczywiście w miejscu jakże obleganym przez turystów nie ma automatów biletowych. Pamietam tłumaczenia władz miasta, odpowiadając na wiadome pytanie, że przystanki "Stare Miasto" przy WZ będą przestawiane, remontowane, przebudowywane. Od 1,5 roku nic się nie dzieje, a automatów jak nie było tak nie ma. O 7 rano w sobotę w centrum mało który kiosk z prasa jest czynny.
Bez biletu i z głupia nadzieją wkroczyłem do tramwaju PESy. Automat jest, owszem, ale nie przyjmuje banknotów. Oczywiście zapomnijmy też o kawałkach plastiku czy to z czipem, czy z paskiem magnetycznym. Wysiadłem na następnym. Następny tramwaj - klasyczny, ale i klasyczne zachowanie tramwajarza (w końcu nie jest od rozmieniania banknotów). Tak więc w dniu dzisiejszym, chcąc zapłacić za bilet, dotarłem na gapę do miejsca przeznaczenia
Bez biletu i z głupia nadzieją wkroczyłem do tramwaju PESy. Automat jest, owszem, ale nie przyjmuje banknotów. Oczywiście zapomnijmy też o kawałkach plastiku czy to z czipem, czy z paskiem magnetycznym. Wysiadłem na następnym. Następny tramwaj - klasyczny, ale i klasyczne zachowanie tramwajarza (w końcu nie jest od rozmieniania banknotów). Tak więc w dniu dzisiejszym, chcąc zapłacić za bilet, dotarłem na gapę do miejsca przeznaczenia
piątek, 28 stycznia 2011
Martwię się o stan zdrowia HGW
Czytając rzekome powody ukarania Burmistrza Ursynowa przez HGW, zaczynam mieć coraz większe obawy. Obawy o zdrowie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jej obsesja na punkcie wszystkiego co jest w jakiejkolwiek opozycji do platformy Obywatelskiej zaczyna przybierać wręcz chorobliwe formy. Zastanawiam się, czy taki stan jej ducha nie zaszkodzi Warszawie. Czy podejmowane przez nią ważne decyzje, które będą miały zasadniczy wpływ na sytuacje w następnych dziesięcioleciach będą podjęte w sposób całkowicie obiektywny. Czy jej stan nie wpłynie na to, że te decyzje zostaną podjęte w sposób co najmniej pochopny, ba, zagrażający finansom Warszawy.
Obawiam się, że w takim stanie rzeczy podobne zachowania HGW będą się zdarzały coraz częściej. Choroba umysłowa – bo tak ją trzeba nazwać – osiągnie w końcu swe apogeum. Takie osoby winny być poddawane intensywnej terapii, na którą to HGW piastująca tak wyeksponowane stanowisko nie ma czasu. I tu przychodzi konkluzja, jedna jedyna. Trzeba ją pozbawić stanowiska, dokonać tzw. „impeachmentu”. Właśnie ze względu na stan zdrowia zagrażający obiektywności podejmowanych przez nią decyzji.
Im wcześniej, tym lepiej. Bo potem niektórych zarządzeń nie da się cofnąć, zwłaszcza, że przedstawiciele PO w Ratuszu ufają jej bezgranicznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)